sobota, 30 sierpnia 2014

Recenzja książki - "Mechaniczny Książę"



Autor: Cassandra Clare (tak naprawdę Judith A.Rumelt)
Gatunek powieści: fantasy, romans
Seria: tom 2 trylogii „Diabelskie Maszyny” (ang. The Infernal DevicesPiekielne Urządzenia/ Maszyny)
Czas akcji: XIX w. – 1878 rok
Tytuł oryginału: The Clockwork Prince. The Infernal Devices –Book Two
Główni bohaterowie: Theresa ‘Tessa’ Gray, William ‘Will’ Herondale, James ‘Jem’ Carstairs, Charlotte i Henry Branwell
Bohaterowie drugoplanowi i trzecioplanowi: Jessamine 'Jess' Lovelace, Nathaniel 'Nate' Gray, Sophie Collins, Gideon Lightwood, Benedict Lightwood

Opis świata w książce
Świat pokazany w trylogii „Diabelskie Maszyny” może niektórzy z Was znają z bestsellerowej serii „Dary Anioła”. Tym razem cofamy się w czasie, aż do XIX wieku. Zmienia się również miejsce akcji – tym razem jest to piękny, acz przeludniony i zaniedbany Londyn.
Ci, którym jeszcze nie przypadł zaszczyt czytania Darów, opowiem tyle, ile zdołam.
Otóż, w tym świecie, który na pozór jest naszym, istnieją magiczne stworzenia, takie jak wilkołaki, wampiry, czarownicy, wróżki, gobliny, syreny itp. To tzw. Podziemny Świat, czyli istoty, które mają jakiś związek z demoniczną magią. Choćby wampiry i wilkołaki – to byli ludzie zarażeni demonicznymi chorobami. Były i same demony, które wraz ze zbuntowanymi Podziemnymi siały spustoszenie w świecie Przyziemnych, czyli zwykłych ludzi. Gdyby nie tajemniczy pół ludzie pół anioły – Nocni Łowcy (wg. oryginału Shadowhunters – Łowcy Cieni) – świat ludzi zostałby starty na proch. Łowcy w każdym kraju mają min. jeden Instytut, czyli coś w rodzaju przystani, w której mogą się zatrzymywać na jakiś czas, a także się naradzać. Gdyby zdecydowali się na pracę w Przyziemnym Świecie, dorośli z takich rodzin należeli najczęściej do Rady, którą w Europie nazywano Enklawą, zaś w Ameryce Konklawe. Podlegały one największej Radzie – Clave – która swoją siedzibę miała w Idrisie, kraju Nocnych Łowców. Autorka umieszcza go pomiędzy naszą Francją a Niemcami. 
A zwykli ludzie (czyli Przyziemni) nie mają o niczym pojęcia. 

Opis fabuły
 
Minęło kilka tygodni od zdarzeń opisanych w Mechanicznym Aniele. Tessa Gray znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców, lecz nie na długo. Przywódca brytyjskiej Enklawy, Konsul Wayland, wyznacza Branwell'om krótki okres czasu na znalezienie tajemniczego Mistrza. Nie wykonanie tego zadania oznacza odsunięcie Charlotte Branwell od kierowania Londyńskim Instytutem.
16-letnia panna Gray postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i wraz z pomocą Willa i Jema odkrywa mroczne sekrety Mistrza, dowiadując się, dlaczego ów człowiek chce zniszczyć Nocnych Łowców.
Nasza bohaterka coraz bardziej zakochuje się w Jamesie, a jednak jakaś jej cząstka nadal pragnie Williama.
Czy uda im się dokonać niemożliwego? Czy Tessa wreszcie się dowie, kim [czym] jest i dlaczego przyszła na świat?


Moja ocena powieści

Mechaniczny Książę to powieść mniej wtórna niż jej poprzedniczka. Oczywiście, i tak owe wtórności pozostały, ale wolę już ich nie opisywać, tak jak zrobiłam w opisie Mechanicznego Anioła
Cassandra Clare umie stworzyć klimat, to bardzo rzuca się w oczy. Tego ta autorka chyba nigdy nie utraci (zobaczę jeszcze, jak wyjdzie Miasto Niebiańskiego Ognia* po polsku i jak ukaże się nowa trylogia "The Dark Artifices" w 2015 roku). Jaka to szkoda, że spotkał ją ten sam los, co wielu współczesnych autorów, jak Rick Riordan czy Suzanne Collins. Może to zbyt wielka pewność siebie. Może to brak pomysłów. Nie wiem. Jednak coś czuć, że to nie to samo, co kiedyś. W przypadku Cassandry to fabuła zbyt napakowana schematycznym romansidłem, dziwnie przypominająca taką, jaką niektórzy z nas znają ze "Zmierzchu". Ponadto akcja wydaje mi się zbyt szybka w paru fragmentach, a pod koniec wydawało mi się, że autorka nie wiedziała czym tego "pączka" nadziać, więc przeleciała prędko do dokładnie zaplanowanego końca, nie zważając na konsekwencje. 

Może ktoś z Was teraz zapyta: "Dlaczego to czytałaś, skoro to taki kiepski kawał literatury?"
Odpowiedź nr 1: Mimo tego, co napisałam, to jeszcze nie jest taka zła książka, choć wszystkie wady, jakie odkryłam, przedstawiłam Wam powyżej. 
Odpowiedź nr 2: Jak Wam wspominałam, piszę fanfiction na podstawie twórczości pani Clare i szukałam informacji na temat świata Nocnych Łowców. 

Podsumowując, można bardzo lubić ten gatunek literatury i czytać tę powieść z wypiekami na twarzy. Komuś jednak może się to nie podobać i czyta to po to, bo np. tak jak ja, pisze fanfiction i szuka informacji na temat świata przedstawionego. Powody są różne. 
"Wszystko zależy od punktu widzenia." - powiedział Obi-Wan Kenobi, mój ulubiony mistrz Jedi:) 

* j.ang. "City of Heavenly Fire"


Pozdrawiam i życzę miłego powrotu do szkoły/pracy/studiów, cokolwiek robicie:)


horsefan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szóstka Wron.